Nikotynizm
O niepaleniu inaczej

     Proponujemy tu sposób na podjęcie próby życia bez papierosów – sposób, który jest zgoła odmienny od nieraz proponowanych. Oparty on jest nie na strachu, ale na nadziei, nie na walczeniu z nałogiem, nie na bezskutecznym ograniczaniu ilości wypalanych papierosów, nie na silnej woli (która jest upośledzona w każdym uzależnieniu), lecz na powolnym przygotowaniu się do podjęcia i wprowadzenia w czyn decyzji o zmianie stylu życia!!! Rozpocząć można od zmiany języka, tj. słów, którymi o tym będziemy mówić - unikając słów: "walka", „nałóg”, „nikotynizm”, „rzucanie palenia”, „muszę” itp. Nic nie musisz!!! Możesz tylko chcieć, możesz popróbować - może Ci się uda - postępując bez pośpiechu (może to trwać nawet rok czy półtora) zgodnie z poniższymi sugestiami opartymi na doświadczeniach osób, którym to się właśnie udało, a zebranych przez faceta nie palącego już od 7 lat. Nie jest najważniejsze w proponowanym tu sposobie koncentrowanie się na zaprzestaniu palenia, ale stopniowa zmiana zachowań. Podczas wprowadzania tych zmian możesz nadal palić. Ale chcąc zwiększyć swoje szansę na sukces - staraj się być wytrwały, cierpliwy i konsekwentny. Zacząć możesz kiedy chcesz - nawet w tej oto chwili, bowiem pierwszy krok nie wymaga specjalnego wysiłku:

1.    Uznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec papierosów i że jeden papieros to dla nas za dużo, a "wagon" - za mało. (Jeśli zgadzasz się z tym stwierdzeniem to już wystartowałeś). 
2.    Uwierzyliśmy, że doświadczenie innych osób uzależnionych od papierosów, a niepalących, mogą nam pomóc. 
3.    Podjęliśmy wytrwałą modlitwę osobistą w intencji życia bez papierosów, kontynuując ją niezależnie od etapu naszych przygotowań i doznawanych po drodze sukcesów, czy porażek. 
4.    Często rozmawialiśmy z osobami, które zaprzestały palenia, gromadząc w ten sposób wiedzę na temat skutecznych sposobów (choć indywidualnie zróżnicowanych) na zaprzestanie nawykowego palenia. 
5.    Przeżywaliśmy uczucie mobilizującej zazdrości obserwując uśmiechnięte twarze tych, którym udało się zaaresztować odruch sięgania po kolejne papierosy.
6.    Widząc nieskuteczność naszych dotychczasowych prób np. kontrolowanego palenia lub składania przyrzeczeń, które po paru dniach łamaliśmy, postawiliśmy sobie zadanie przygotowania się do rzeczy trudnej, jaką jest niepalenie -  czyli do czegoś, co mogło nas bardzo dowartościować we własnych oczach. 
7.    Początkową zmianę nastawienia rozpoczęliśmy od mówienia do siebie afirmacji (zdań ugruntowujących nasz zamysł) wg następującego wzorca: "Ja ...... (imię) chcę nie palić papierosów i być z tego zadowolonym". 
8.    Po jakimś czasie przyszło nam do głowy, że w zasadzie niewiele wnosimy sami od siebie; przyszło nam do głowy, żeby poprzeć modlitwę działaniem i wówczas rozpoczęliśmy próby przybliżające nas do celu, a polegające na: - nie zabieraniu papierosów na grzyby, na ryby, na niepaleniu podczas prowadzenia pojazdu, na 2-3 dniowe próbki odstawienia papierosów, - na małych i łatwych do wykonania zmianach naszych zachowań np. palimy tylko poza domem (klatka schodowa, balkon itp.). 
9.    Cierpliwie oczekiwaliśmy dojrzewania wewnętrznej decyzji powtarzając powyżej opisane działania, nie wyznaczając sobie ścisłego terminu wypalenia ostatniego papierosa, koncentrując się na bardzo łatwych, niewielkich zmianach naszego zachowania (jak wytrwałe palenie na klatce schodowej lub tylko na dworze albo w ubikacji). 
10.    Wyposażeni w wiedzę o sposobach radzenia sobie z zespołem abstynencyjnym (głodem, który mija po kilkudziesięciu godzinach) oraz w rewelacyjną wiadomość, że nawrót, tj. "chętka na dymka", mija już po 3 minutach, poddawaliśmy się samoczynnie napływającym myślom i pragnieniom w stylu "czy muszę wciąż sięgać ręką po paczkę?" - "czy muszę się zaciągać", "a może by tak dziś, właśnie dziś..." - i tak oto wypaliliśmy po śniadaniu, spokojnie i prawie ze smakiem pożegnalnego papierosa, prosząc Pana Boga o pomoc w wytrwaniu. Gasząc, pomyśleliśmy: "proszę, aby to był ostatni". 
11.    Pozbyliśmy się zapasu papierosów co do ostatniej sztuki. 
12.    Utrwaliliśmy i pielęgnowaliśmy to, co się stało poprzez codzienną modlitwę dziękczynną oraz dzielenie się swym doświadczeniem i nadzieją z innymi.
 
Komentarz:
Do dziś nie wiemy, jak to się stało, że została nam zabrana obsesja palenia, że nie przychodziły ciągotki ani po obiedzie, ani w łazience, że dym papierosowy ani nas nie pociąga ani też nie drażni, nie wywołuje niechęci czy wstrętu. Co prawda najchętniej przebywamy tam gdzie nie palą, ale jeśli się zdarzy, nie czujemy awersji.
Stan taki trwa już od paru ładnych lat i jest super. Niewielka początkowa nadwaga wyregulowała się sama. Do dziś regularnie jeździmy na rowerach, nieraz żujemy mocną gumę miętową, chodzimy po górach podczas urlopu wentylując intensywnie płuca. Częste przeziębienia, grypy, anginy, oskrzela, kaszle itp. przeminęły z wiatrem. Opłaciło się ponad rok stosować powyższe sugestie, by dziś być zdrowym i o wiele bardziej zadowolonym z życia. Powodzenia. Zawsze można zacząć od początku..., a może nie będzie trzeba. 

Tekst autorski - mgr Aleksander Sobieraj
 
Świadectwo "Papierośnika"

     Tak humorystycznie nazwałem siebie, by nie dowalać już sobie z tytułu bycia uzależnionym od papierosów. Ale to nie wszystko - jestem także uzależniony od alkoholu. Brzmi groźnie, ale tak naprawdę to mam na imię Olek i ani nie palę ani też nie piję, choć faktycznie jestem alkoholikiem pożerającym kiedyś tony papierosów. Gdyby zsumować moje obydwie abstynencje to uzbierałoby się 16 lat. To właśnie abstynencja od alkoholu i trzeźwienie w grupie AA, jak i na wielu terapiach, podpowiedziały mi jak podejść do palenia, którego rzucenie było dla mnie niewyobrażalnie trudnym zadaniem. Próbowałem dziesiątki razy: czasem z powodów zdrowotnych (bronchit), czasem dla udowodnienia sobie tzw. "silnej woli", ale zawsze powracałem do fajek. Zresztą podobnie było i z alkoholem, z którym bezskutecznie szarpałem się parę ładnych lat. I oto 9 lat temu po szczerej modlitwie w Niepokalanowie... W obu przypadkach dopiero gdy poddałem się - rezygnując z walki - i zacząłem podpatrywać jak nie piją i nie palą inni, zaczęło mi się cokolwiek udawać.
     Zrozumiałem, że aby nie wracać do alkoholu trzeba mi pracować nad pozostałymi moimi uzależnieniami, tj. papierosami, kawą, emocjami. Z chwilą gdy poszukałem mocy i pomocy na zewnątrz, u innych ludzi, a nie u siebie samego, czyli gdy wyszedłem poza własne, wybujałe EGO, wówczas zrobiło się miejsce na działanie Pana Boga. Ale wiedząc, że Pan Bóg nie zbawia nas bez nas, podjąłem współdziałanie z łaską dając spory wysiłek od siebie. Zrozumiałem, że "Ja nie mogę - On może - i ja Mu pozwolę" i dopiero wówczas otworzyłem drzwi klamką, która znajduje się tylko od wewnątrz. Przez te ledwie uchylone drzwi wszedł dobry duch przemiany, czyli Chrystus i pomógł wystartować, i pomaga trwać każdego dnia i tylko tego dnia w danym dniu. I to jest cudowna metoda, tzw. "Program na 24 godziny". Dzięki niemu nie wracam do smutnej przeszłości ani nie boję się aż tak przyszłości - skupiając się na tym, co mogę zrobić dzisiaj dla człowieka potrzebującego pomocy: dla brata w chorobie alkoholowej i dla palącego. Stąd też szczerze dzielę się swoim doświadczeniem i drogą wychodzenia z trudnych uzależnień i wiem, że jeżeli choć jednemu z cierpiących braci przywrócę odrobinę nadziei, to życie moje będzie miało sens. Rzucając znienawidzone papierosy będące przyczyną poważnych schorzeń moich płuc, próbowałem różnych metod: i gwałtownych, i "na uparciucha", i łagodnych, regulujących dawki - jednakże zawsze doświadczając sromotnej porażki. Aż kiedyś będąc w dołku pozazdrościłem koledze, który nie palił już 2 lata. Zacząłem go obserwować, wypytywać jak mu się to udało i budować swą własną chęć rozstania się z papierosami na zupełnie innych zasadach. Polegały one (te zasady) nie na strachu, nie na wstręcie, ale na nadziei i powolnych kroczkach, które czynią cuda. Spisałem te doświadczenia i nimi się dzielę. Spróbujcie i wy - wystarczy odwrócić kartkę! 

Michał - uzależniony od tytoniu 
  
Fakty, które powinieneś znać
Dotyczą twoich dzieci i wtórnego dymu tytoniowego


     Małe dziecko wychowywane przez kogoś kto pali, wdycha większą ilość substancji chemicznych sprzyjających powstawaniu choroby nowotworowej niż sama osoba paląca.
 
Co to jest "wtórny dym tytoniowy"?
Wtórny dym tytoniowy jest najbardziej powszechną i szkodliwą formą zanieczyszczania powietrza wewnątrz pomieszczeń. Wypełnia on powietrze w pokoju gdzie się pali, dwoma rodzajami dymu. Główny strumień dymu jest wdychany, a następnie wydychany przez osobę palącą. Boczny strumień unosi się bezpośrednio z palącego papierosa pomiędzy kolejnymi zaciągnięciami. Analizy chemiczne dowiodły, że strumień boczny zawiera więcej smoły, nikotyny i innych substancji wywołujących raka niż strumień główny. Gdy papieros spala się, około 85% dymu, który unosi się w powietrzu, to dym boczny. 

Jakie są koszty zdrowotne?
Czy wiesz, że kiedy palisz w obecności innych ludzi, twoje palenie wpływa również na ich zdrowie? Natychmiastowe skutki zdrowotne wtórnego dymu tytoniowego to:

•    podrażnienie oczu, 
•    ból głowy 
•    podrażnienie śluzówki nosa i kichanie, 
•    kaszel i ból gardła, 
•    zawroty głowy i nudności, 
•    przyspieszenie tętna i podwyższenie ciśnienia. 

     Nikotyna utrzymuje się we krwi osoby niepalącej od 20 do 40 minut po wdychaniu dymu. Normalna wentylacja mieszkań i miejsc pracy nie usuwa wszystkich substancji wywołujących raka i gazów znajdujących się w dymie tytoniowym. 

Jak mogę obniżyć ryzyko?
Działaj tak, aby uwolnić swój dom, miejsce pracy i społeczeństwo od dymu tytoniowego. Poproś członków rodziny, aby palili na zewnątrz lub pomóż im rzucić palenie. Pomagaj tworzyć i rozwijać w miejscu pracy działania antynikotynowe polegające na: ograniczaniu palenia do wyznaczonych zamkniętych pomieszczeń, gdzie dym ulatnia się bezpośrednio na zewnątrz, o zakazie palenia obejmującym wszystkich pracowników. Jest to najbardziej efektywne i nie wymagające nakładów finansowych rozwiązanie.
     Wzrastając w dymie tytoniowym, dzieci są biernymi palaczami. Codziennie dzieci są zmuszane do oddychania dymem tytoniowym w domu, w szkole, w samochodach, w kawiarniach, restauracjach, w innych miejscach publicznych. Ponad połowa polskich dzieci ma co najmniej jednego palącego rodzica. Wtórny dym tytoniowy ma poważny wpływ na ich zdrowie. Dzieci palących rodziców częściej kaszlą i mają chrypkę, częściej zapadają na zapalenie ucha, częściej trafiają do szpitala z powodu zapaleń oskrzeli i płuc. Dzieci z astmą oskrzelową mają częstsze ataki wywołane działaniem dymu tytoniowego. Ataki te mają zazwyczaj ostrzejszy przebieg. Dzieci, których rodzice palą 10 lub więcej papierosów dziennie, narażone są na większe ryzyko zachorowania na astmę. Istnieje również związek między paleniem matki a ryzykiem śmierci noworodka z powodu tzw. syndromu nagłej śmierci. Wtórny dym tytoniowy wpływa także na nienarodzone dziecko matki, która pali lub jest wystawiona na działanie dymu. Stwierdza się obecność nikotyny we krwi kobiety w ciąży wystawionej na działanie wtórnego dymu tytoniowego. Nikotyna przyspiesza pracę serca zarodka. Jednocześnie opóźnia rozwój płuc i dróg oddechowych dziecka. Może również spowodować poronienie i martwe urodzenie. Tlenek węgla z dymu tytoniowego może zredukować o 25 % ilość tlenu dostarczanego nienarodzonemu dziecku. Matki, które palą, rodzą zazwyczaj mniejsze dzieci. 

Możesz chronić swoje dziecko

•    Uwolnij swoje mieszkanie i samochód od dymu tytoniowego. 
•    Jeśli potrafisz - rzuć palenie. Jeżeli jest to dla ciebie zbyt trudne, próbuj palić poza domem lub samochodem. 
•    Dowiedz się, jakie podejście do palenia panuje w szkole twojego dziecka. Jeśli nie jest to miejsce wolne od dymu tytoniowego, współdziałaj z personelem na rzecz oczyszczenia powietrza w szkole. 

[z materiałów Miejskiego Ośrodka Zwalczania Palenia Tytoniu w Łodzi]
(z: "Świat problemów"nr4(63)rok6) 
  
Ty sam możesz rzucić palenie!
O czym warto pamiętać


1.    Palenie zabija!
Palenie papierosów prowadzi do katastrofy zdrowotnej: nowotworów krtani, płuc, trzustki, nerek; do zawałów serca; obniżenia potencji seksualnej i płodności; chorób żołądka i dwunastnicy, katarakty i udaru mózgu. 
2.    Korzyści zaprzestania palenia są oczywiste!
Zdrowotne:
 
•    w ciągu 24 godz. po zgaszeniu ostatniego papierosa ryzyko ostrego zawału mięśnia sercowego znacznie się zmniejszy 
•    w ciągu 1-9 miesięcy wydolność układu oddechowego poprawi się, ustąpi kaszel, duszności i zmęczenie 
•    po 5 latach ryzyko zachorowania na raka płuca, krtani, przełyku zmniejszy się o połowę 
•    po 15 latach ryzyko zachorowania na raka płuca będzie podobne jak u osoby nigdy niepalącej 

Finansowe: 

•    jeśli paliłeś paczkę papierosów dziennie (5 zł), po roku zaoszczędzisz na dobrej klasy telewizor 
•    po 2 latach na wysokiej klasy komputer 
•    po 10 latach na nowy samochód itd. 

Moralne: 

•    poczucie wyzwolenia, wolności i bezpieczeństwa 
•    większej odpowiedzialności za siebie i innych 

3.    Nie istnieje cudowna recepta na zaprzestanie palenia!
Aby rozstać się z nałogiem trzeba znaleźć swój osobisty sposób, indywidualną drogę. Utrzymanie się na niej będzie wymagać koncentracji, dyscypliny, sumienności i zaangażowania. 
4.    Konieczne jest uznanie swojej bezsilności wobec nałogu!
Najpierw trzeba zobaczyć wszystkie swoje nieudane próby rzucenia palenia i uznać, że uzależnienie jest od nas silniejsze. Uznanie swojej bezsilności i zaprzestanie siłowej walki jest początkiem drogi do życia bez papierosów. Teraz twoja energia nie będzie trwoniona na walkę z nałogiem, lecz konstruktywne i twórcze działanie. 
5.    Masz sojusznika w Bogu oraz w przyjaciołach!
Wobec bezradności warto się oprzeć na Kimś znacznie silniejszym od nas samych. Co niemożliwe dla ciebie, możliwe jest dla Boga, jakkolwiek Go pojmujesz. Siłę i wsparcie można znaleźć także u przyjaciół i bliskich. 
  

Osobisty plan rzucenia palenia:

1.    Staraj się myśleć o porzuceniu palenia w sposób pozytywny i realistyczny. Wyznacz dzień, w którym chcesz rzucić palenie. Zdecyduj się, kiedy przestaniesz palić i zrób to. Większość ludzi czyni to od razu. 
2.    Nie wmawiaj sobie, że kontrolujesz swoje palenie, że możesz rzucić je w każdej chwili. Będziesz wtedy odkładał decyzję. Lepiej utwierdzaj siebie i utrwalaj przekonanie, że chcesz i możesz to zrobić. Podejmuj wytrwale kolejne próby zerwania z nałogiem. Z każdej z nich nauczysz się wielu cennych rzeczy dla siebie. 
3.    Sporządź listę powodów, dla których chciałbyś rzucić palenie. Czytaj tę listę codziennie, zanim pójdziesz spać. 
4.    Zobacz w jakich sytuacjach, kiedy, z kim i dlaczego sięgasz po papierosa. Spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie: "Dlaczego palę?". Poszukaj innych sposobów zaspokajania swoich potrzeb. 
5.    Staraj się nie nosić ze sobą papierosów, zapałek lub zapalniczki. Utrudniaj sobie dostęp do nich. 
6.    Jeżeli na wstępnym etapie stosujesz zasadę ograniczania ilości wypalanych papierosów staraj się nie palić: 
•    po posiłku, 
•    kiedy siedzisz w swoim wygodnym, ulubionym fotelu, 
•    zajmując się tym, co lubisz, 
•    staraj się unikać ludzi, którzy palą, i miejsc, gdzie jest dozwolone palenie. 
7.    Przygotuj swoje najbliższe otoczenie - rodzinę, współpracowników. Poinformuj ich o swojej decyzji i dokładnym terminie. Umów się z nimi i negocjuj warunki, które ułatwią ci pierwsze dni bez papierosa. 
8.    W dniu ostatecznej decyzji pozbądź się wszystkich papierosów, które masz. 
9.    Kiedy przestaniesz palić, mogą pojawić się objawy zespołu odstawienia nikotyny: 
•    nieprzeparta chęć zapalenia papierosa, 
•    irytacja i wzmożona nerwowość, 
•    pogorszenie nastroju, 
•    bezsenność, 
•    trudności w koncentracji.
 
Nie martw się tym, bo są to objawy "normalne", które znikną po tygodniu lub dwóch.

 

Gdy czujesz nieprzepartą chęć zapalenia papierosa:

•    pomyśl o powodach, dla których rzuciłeś palenie 
•    pomyśl o szacunku, jaki masz dla siebie w związku z podjętą decyzją 
•    pij dużo wody i soków owocowych 
•    unikaj ludzi, którzy palą 
•    zajmuj czymś ręce 
•    weź coś do ust zamiast papierosa - pokrojone jabłko, pestki dyni, słonecznika, rodzynki, gumę do żucia, itp. 
•    licz do dziesięciu, oddychając głęboko i wolno wypuszczając powietrze 
•    jeśli możesz, weź prysznic, umyj twarz wodą 
•    zrób kilka ćwiczeń rozluźniających 
•    idź na spokojny spacer 
•    zmień podstawowe nawyki, uważaj na powtarzające się sytuacje 
•    po posiłku wstań szybko od stołu 
•    nie siadaj w swoim ulubionym fotelu 
•    swoje ulubione czynności wykonuj w innych miejscach i w inny sposób niż dotychczas 
•    mimo że nie możesz wytrzymać bez papierosa, poczekaj z tym przynajmniej trzy minuty. W tym czasie zadzwoń do kogoś, kto niedawno rzucił palenie, i porozmawiaj z nim o tym, w jaki sposób mógłbyś pokonać swoje słabości. Bądź pewien, że za kilka czy kilkanaście minut silna potrzeba zapalenia papierosa zmniejszy się.

SCENARIUSZ MITYNGU AP

(Prowadzący zapala świecę)

- Mam na imię......... i jestem palaczem.
Proszę o powstanie, ujęcie się za dłonie i powtarzanie za mną "Modlitwy o pogodę ducha":

BOŻE,
UŻYCZ MI POGODY DUCHA,
ABYM GODZIŁ SIĘ Z TYM,
CZEGO NIE MOGĘ ZMIENIĆ,
ODWAGI,
ABYM ZMIENIAŁ TO,
CO MOGĘ ZMIENIĆ
I MĄDROŚCI,
ABYM ODRÓŻNIAŁ
JEDNO OD DRUGIEGO.

- Mam na imię...... i jestem palaczem.
Kim są Anonimowi Palacze?

PREAMBUŁA AP

Anonimowi Palacze są wspólnotą mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się nawzajem swoim doświadczeniem, siłą i nadzieją, aby rozwiązywać swoje problemy i pomagać innym w wyzdrowieniu z nikotynizmu.
Jedynym warunkiem uczestnictwa we wspólnocie jest chęć zaprzestania palenia. Nie ma w AP żadnych składek ani opłat, jesteśmy samowystarczalni poprzez własne, dobrowolne datki.
Wspólnota AP nie jest związana z żadną sektą, wyznaniem, partią lub instytucją, nie angażuje się w żadne publiczne polemiki, nie zajmuje stanowiska w jakichkolwiek sporach. Naszym podstawowym celem jest trwać w abstynencji od nikotyny i pomagać innym palaczom w jej osiąganiu.
Od 1964 r. publikowane są raporty dotyczące zażywania tytoniu i jego skutków zdrowotnych. W raporcie z maja 1988 r. nikotyna została zaliczona do substancji uzależniających. Wnioski z tego raportu są następujące:
• Papierosy i inne produkty tytoniowe powodują uzależnienie. 
• Substancją odpowiedzialną za powstawanie tego uzależnienia jest nikotyna.
• Farmakologia i zachowania powodowane uzależnieniem od nikotyny przypominają uzależnienia od innych narkotyków, takich jak heroina i kokaina.
Fakty na temat uzależnienia od nikotyny są takie same jak w przypadku innych uzależnień i przekonują, że warto jest poszukać pomocy i rzucić palenie. Te podobieństwa są korzystne, gdyż możemy się posłużyć sprawdzonymi metodami wyzwalania się z innych uzależnień, takich jak program Dwunastu Kroków, dzięki któremu miliony osób uzależnionych uwolniły się od różnych nałogów.
Zdrowienie z uzależnienia od nikotyny można rozpocząć od połączenia adaptacji programu Dwunastu Kroków z innymi sposobami rzucania palenia.

- Mam na imię...... i jestem palaczem.
  Czy są wśród nas inni palacze?
- Czy jest wśród nas ktoś, kto jest po raz pierwszy na mityngu?
  (jeśli ktoś się zgłosi, zadajemy mu dwa pytania:)
- Czy palenie jest problemem w Twoim życiu?
- Czy chcesz przestać palić?

(należy przywitać go szczególnie ciepło - można oklaskami - prosząc, aby przedstawił się z imienia oraz poinformować, że od tej chwili ma prawo  uczestniczyć w mityngach zamkniętych)

- Czy jest wśród nas ktoś, kto chciałby podzielić się z nami jakimś problemem?

(jeśli są osoby, które mają problem, smutek, radość, będą miały prawo podzielić się tym po odczytaniu stałych tekstów mityngu. Prowadzący odczytuje fragment 5 rozdziału "Wielkiej Księgi" pt. "Jak to działa?")

Rzadko kiedy zdarzyło się nam obserwować załamanie u kogoś, kto sumiennie kroczy naszą drogą. Uzdrowienia nie osiągają ci, którzy nie mogą lub nie chcą powierzyć się całkowicie temu prostemu programowi. Są to najczęściej mężczyźni i kobiety, które z racji swego usposobienia (predyspozycji) nie są zdolni do zachowania uczciwości wobec samych siebie. Istnieją tacy nieszczęśliwcy. To nie ich wina. Tacy się po prostu urodzili. Z natury swej nie są zdolni pojąć, a tym bardziej rozwinąć, sposobu postępowania, który wymaga bezwzględnej uczciwości. Ich szansę na powodzenie są znikome. Istnieją także ludzie, których cierpienie wypływa z głębokich zaburzeń emocjonalnych lub umysłowych, ale wielu z nich wraca do zdrowia, jeśli tylko zdobędą się na uczciwość wobec siebie.
Historie naszych zmagań ukazują – w ogólnych zarysach – kim byliśmy, co się z nami stało i jacy jesteśmy obecnie.
Jeśli stało się dla ciebie jasne, że chcesz osiągnąć to, co my w AP posiadamy i że gotów jesteś uczynić wszystko, aby ten cel osiągnąć, to jesteś już przygotowany do postawienia pierwszych kroków.
Niektórych kroków nie chcieliśmy robić. Sądziliśmy, że potrafimy znaleźć łatwiejszą drogę. Nie potrafiliśmy. Usilnie i na serio prosimy ciebie – bądź od początku odważny i solidny. Niektórzy z nas usiłowali trzymać się swych starych sposobów myślenia – wynik był żaden, dopóki nie  skapitulowaliśmy. Pamiętaj – mamy do czynienia z nikotyną, wrogiem podstępnym, zwodniczym i niezwyciężonym! Bez pomocy jest nam o wiele za trudno. Jednak istnieje Ktoś posiadający wszelką moc – jest nim Bóg. Obyś Go znalazł teraz. Praca połowiczna nie przynosi sukcesu. Znaleźliśmy się w punkcie zwrotnym życia. Z pełnym zawierzeniem prosiliśmy Go o ochronę i pomoc.

Oto są Kroki, które przedsięwzięliśmy i które proponujemy jako program uzdrowienia. Oto są tradycje, dzięki którym może funkcjonować AP i przetrwać pozostając jednością.

(staramy się, aby Kroki i Tradycje byty czytane kolejno przez wszystkich uczestników spotkania)

Na początku wielu z nas, palaczy, przeraziło się: "Cóż to za rygor! To przecież niewykonalne!" Nie upadajcie jednak na duchu, nie zniechęcajcie się. Nikt z nas nie jest w stanie nawet w przybliżeniu postępować zgodnie z tymi zasadami. Nie jesteśmy świętymi. Chodzi o to, że chcemy się rozwijać, wzrastać, opierając się na tych zasadach. Są to zalecenia prowadzące do postępu. Postęp wewnętrzny uważamy za ważniejszy niż wewnętrzną doskonałość.
Nasze życiorysy i wewnętrzne przeżycia ujawniły trzy istotne prawdy:
• że jesteśmy palaczami i nie umieliśmy już kierować własnym życiem,
• że prawdopodobnie żadna siła ludzka nie mogła uwolnić nas od nikotynizmu,
• że Bóg jednak mógł i chciał nas uwolnić, jeśli się do Niego zwróciliśmy.

(prowadzący przypomina o zasadach obowiązujących na mityngu):

- Mam na imię....... i jestem palaczem.
Dzielimy się doświadczeniem, siłą i nadzieją. W naszych wypowiedziach przestrzegamy fundamentalnych zasad AP:

• Każdy mówi tylko o własnych doświadczeniach, poglądach i przeżyciach. Nie teoretyzuje, nie krytykuje innych ani nie ocenia. Nie używa słów: "my", "wy", "oni", "się" itp.
• Nie udzielamy rad. Wypowiedź może jedynie ujawniać nasze własne doświadczenia i zachowania w sytuacjach podobnych do przedstawionych przez innego uczestnika.
• Nie można przerywać wypowiedzi innych, zadawać w jej trakcie pytań czy komentować ich.
• Wszyscy obecni na mityngu są zobowiązani do zachowania anonimowości osób i zasłyszanych na mityngu spraw i zdarzeń. Jest to fundamentalna zasada AP.

- Mam na imię....... i jestem palaczem.

Proszę kolejno o przedstawienie się i o podzielenie się swymi radościami lub smutkami z minionego tygodnia.

(Następnie, jeśli w pierwszej części spotkania zgłosi się ktoś z problemem albo jest ktoś po raz pierwszy, im prowadzący udziela głosu. Jeśli sprawa przez nich poruszona jest istotna i ważna, może być ona tematem spotkania. W innych przypadkach temat mityngu podaje prowadzący i wokół tego tematu toczymy rozmowy, dzieląc się wyłącznie swoim doświadczeniem, siłą i nadzieją. Tematem spotkania może być: kolejny krok AP, tradycja AP, fragment tekstów AP itp.)

(Przed ogłoszeniem przerwy prowadzący mówi w imieniu skarbnika):

- Mam na imię........ i jestem palaczem.
Przypominam siódmą Tradycję AP: Każda grupa AP powinna być samowystarczalna i nie powinna przyjmować dotacji z zewnątrz. Proszę w imieniu skarbnika o składanie w przerwie datków do kapelusza, które będą przeznaczone na bieżące wydatki grupy. Kogo nie stać, niech się tym nie martwi - jesteście wśród prawdziwych przyjaciół.
- Mam na imię....... i jestem palaczem. Ogłaszam przerwę.

PO PRZERWIE

- Mam na imię....... i jestem palaczem.
(dalsze wypowiedzi uczestników spotkania)

ZAKOŃCZENIE SPOTKANIA

(W momencie, kiedy prowadzący zorientuje się, że temat do dyskusji został wyczerpany, może przystąpić do zakończenia mityngu).

- Mam na imię...... i jestem palaczem.
Czy ktoś chciałby zabrać głos, żeby nie wyjść z naszego spotkania z problemem lub radością, którą chciałby się z nami podzielić?

(W tej części możemy odczytać fragment 11 rozdziału "Wielkiej Księgi" albo inny tekst, np. "Desideratę") Z 11 rozdziału "Wielkiej Księgi" pt. "Wizja dla Ciebie":

Nasze wypowiedzi są jedynie sugestią, podpowiedzią. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wiemy tylko niewiele lub bardzo mało. Bóg – tak, jak Go rozumiesz – ciągle ujawnia coraz więcej Tobie i nam. Pytaj Go podczas swej medytacji, co możesz uczynić dla człowieka, który wciąż jeszcze cierpi. Odpowiedzi nadejdą, jeśli Twój własny dom będzie uporządkowany. Nie możesz jednak przekazać drugiemu człowiekowi, czego sam nie osiągnąłeś, nie otrzymałeś.
Dbaj o to, aby Twój stosunek do Boga był prawidłowy, a wielkie wydarzenia nie ominą ani Ciebie, ani wielu, wielu innych. Jest to dla nas Wielka, Ważna Rzeczywistość.
Oddaj się Bogu. Wyznaj swoje błędy wobec Niego i wobec przyjaciół z AP. Wypowiedz swobodnie to, co Cię dręczy, połącz się z nami (podaj nam ręce). Objaśnij, jak to się stało, że znowu upadłeś. Będziemy przy Tobie we wspólnocie ducha, Ty zaś na pewno spotkasz niejednego z nas w Twej mozolnej Drodze ku szczęśliwemu Przeznaczeniu. Niech Bóg Ci błogosławi i niech Cię podtrzymuje do tego czasu.

(Po odczytaniu tekstu wstajemy, tworzymy krąg i trzymając się za ręce, mówimy):

"Do szczęśliwego spotkania na następnym mityngu!"

Dwanaście Kroków AP

1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec nikotyny, że przestaliśmy kierować naszym życiem.
2. Uwierzyliśmy, że Siła większa od nas samych może przywrócić nam zdrowie.
3. Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go rozumiemy.
4. Dokonaliśmy odważnego i gruntownego obrachunku moralnego.
5. Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
6. Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił nas od wszystkich wad charakteru.
7. Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki.
8. Sporządziliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.
9. Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe,
z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.
10. Prowadziliśmy nadal obrachunek moralny, z miejsca przyznając się do popełnionych błędów.
11. Dążyliśmy poprzez modlitwę i medytację do coraz głębszej więzi z Bogiem, jakkolwiek Go rozumiemy, prosząc Go jedynie o poznanie Jego woli wobec nas oraz o siłę do jej spełnienia.
12. Przebudzeni duchowo w rezultacie tych Kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym palaczom i stosować te zasady we wszelkich naszych poczynaniach.

Dwanaście Tradycji AP

1. Nasze wspólne dobro powinno być najważniejsze, wyzdrowienie każdego z nas zależy od jedności Anonimowych Palaczy.
2. Jedynym i najwyższym autorytetem w naszej Wspólnocie jest miłujący Bóg, niezależnie od sposobu, w jaki przejawia się On w sumieniu każdej grupy. Nasi przewodnicy są tylko zaufanymi sługami i nie mają nad nami żadnej władzy.
3. Jedynym warunkiem przynależności do AP jest pragnienie zaprzestania palenia.
4. Każda grupa powinna być niezależna we wszystkich sprawach, zwyjątkiem tych, które dotyczą też innych grup lub AP jako całości.
5. Każda grupa ma jeden główny cel: nieść posłanie palaczowi, który wciąż jeszcze cierpi.
6. Grupa AP nigdy nie powinna udzielać poparcia ani wsparcia finansowego, ani też użyczać nazwy AP żadnym pokrewnym ośrodkom ani jakimkolwiek innym inicjatywom spoza Wspólnoty, ażeby problemy finansowe i majątkowe czy też sprawy ambicjonalne nie odrywały nas od głównego celu.
7. Każda grupa AP powinna samodzielnie pokrywać własne koszty, nie przyjmując jakiejkolwiek pomocy finansowej z zewnątrz.
8. Działalność we Wspólnocie powinna na zawsze pozostać honorowa; dopuszcza się jednak zatrudnianie niezbędnych pracowników w służbach AP.
9. Anonimowi Palacze nie powinni nigdy stać się organizacją; dopuszcza się jednak tworzenie służb i komisji bezpośrednio odpowiedzialnych wobec tych, którym służą.
10. Anonimowi Palacze nie zajmują stanowiska wobec problemów spoza ich Wspólnoty, ażeby imię AP nigdy nie zostało uwikłane w publiczne polemiki.
11. Nasze oddziaływanie na zewnątrz opiera się na przyciąganiu, a nie na reklamowaniu; w kontaktach z mediami musimy zawsze zachowywać osobistą anonimowość.
12. Anonimowość stanowi duchową podstawę wszystkich naszych Tradycji, przypominając nam zawsze o pierwszeństwie zasad przed osobistymi ambicjami.

BOŻE,
UŻYCZ MI POGODY DUCHA,
ABYM GODZIŁ SIĘ Z TYM,
CZEGO NIE MOGĘ ZMIENIĆ,
ODWAGI,
ABYM ZMIENIAŁ TO,
CO MOGĘ ZMIENIĆ
I MĄDROŚCI,
ABYM ODRÓŻNIAŁ
JEDNO OD DRUGIEGO.

DESIDERATA

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu – pamiętaj, jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego, co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swą opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach – świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu. Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to, co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha, by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie. Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki, jaki być powinien. Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz o jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia. W zgiełku ulicznym, zamęcie życia zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Tekst znaleziony w starym kościele w BALTIMORE (datowany w roku 1692)